Czy każdy może zawsze jeść to, na co mu przyszła ochota? Albo nawet czy każdy powinien zawsze jeść to, na co mu przyszła ochota? Oczywiście, że każdy może jeść to, na co ma właśnie ochotę. Oczywiście, że nie tylko może, ale nawet powinien. Jednak może tylko wtedy, gdy ma dobrze uregulowany apetyt i dobrze ustawione odżywianie.
Rola świadomego jedzenia
Obecnie do jedzenia musimy przywiązywać większą wagę, niż dawniej. Nasz tryb życia coraz bardziej odbiega od naturalnego. Zbyt mało czasu przebywamy na świeżym powietrzu. Zbyt mało się ruszamy. Nasza żywność coraz bardziej różni się od naturalnej. A przecież właśnie to, co jemy, najsilniej wpływa na odczuwanie apetytu. W wielu produktach żywnościowych są obecne polepszacze i wzmacniacze smaku. Może to wprowadzać nasz organizm w błąd. Świadome odżywianie się jest więc koniecznością. Jednak wiele osób rozumie je opacznie. Błędnym jest pogląd, że tzw. samodyscyplina w jedzeniu polegająca na odmawianiu sobie określonych produktów i zmuszaniu się do jedzenia innych, jest przejawem świadomego odżywiania się. Na tym świadome odżywianie się na pewno nie polega. To raczej przejaw walki z samym sobą. A tej wygrać się nie da. I nawet jeśli dana osoba jest przekonana, że niektóre bitwy wygrywa, jej zwycięstwa zasługują na miano pyrrusowych.
Błędnym jest pogląd, że tzw. samodyscyplina w jedzeniu polegająca na odmawianiu sobie określonych produktów i zmuszaniu się do jedzenia innych, jest przejawem świadomego odżywiania się.
Świadome odżywianie się polega na stałej dbałości o odpowiednie uregulowanie sygnałów organizmu związanych z jedzeniem oraz na umiejętnym korzystaniu z nich. Sygnały te, to apetyt, głód i sytość. Można je porównać do wyspecjalizowanego narzędzia czy przyrządu. Dzięki nim wiemy, czego nasz organizm potrzebuje. A przecież prawidłowe odżywianie to zasilanie organizmu we wszystkie potrzebne składniki odżywcze. Niczego nie powinno być w pożywieniu ani za dużo, ani za mało. Wszystkiego jak w sam raz. Jednak te nasze naturalne narzędzia, jak każde inne, umożliwiają nam prawidłowe odżywianie tylko wtedy, gdy są dobrze uregulowane i są prawidłowo wykorzystywane. Rzecz się ma podobnie jak z samochodem. Żeby go dobrze prowadzić najpierw trzeba się nauczyć nim jeździć. Bez odpowiedniej wiedzy i wprawy łatwo o kraksę.
Świadome odżywianie się polega na stałej dbałości o odpowiednie uregulowanie sygnałów organizmu związanych z jedzeniem oraz na umiejętnym korzystaniu z nich. Sygnały te, to: apetyt, głód i sytość.
O apetycie słów kilka
Apetytem nasz organizm wskazuje na potrzebę spożycia produktów zawierających aktualnie potrzebne mu składniki odżywcze. Skupia się na tych, które miał i wykorzystał. Stąd istnieje potrzeba ich uzupełnienia. Jego wskazania są precyzyjne u osób, których pożywienie jest dobrze zbilansowane. Osoby te regularnie zasilają swój organizm wszystkimi składnikami odżywczymi, których potrzebują. Niektóre z nich są zużywane wcześniej a inne później. Stąd apetyt wskazuje na te, których właśnie zaczęło brakować. Jeśli jednak pożywienie danej osoby nie jest dobrze zbilansowane, jej organizmowi może brakować wszystkiego. Wtedy organizm się gubi, bo trudno jest mu wskazać na to, co jest potrzebne najbardziej. Jednak zapewnienie sobie odpowiedniego zbilansowania pożywienia nie zawsze jest łatwe. Można to zrobić skutecznie przy pomocy dietetyka korzystającego z Programu DrDietman.
Wskazania apetytu są precyzyjne u osób, których pożywienie jest dobrze zbilansowane.
Czy można jeść to, co nam szkodzi?
Wiele osób żyje w przekonaniu, że niekiedy należy sobie odmawiać zjedzenia tego, na co mają silną ochotę. Są przekonane, że to im akurat szkodzi. Co do tego, że szkodzi mają trochę racji. Przykładowo, chodzi za nimi coś słodkiego: czekoladki, batonik, lody czy szarlotka z lodami waniliowymi i bitą śmietaną. Mogliby po nie sięgać zawsze. Jednak wiedzą, że nadmiar słodkości nie służy zdrowiu. Dlaczego organizm domaga się czegoś, co jest niezdrowe? Prawdopodobnie został postawiony przed trudnym wyborem. Z jednej strony wie, że nadmiar cukru mu szkodzi. Z drugiej, że spożywanie słodkości jest przyjemne. Dokonał więc wyboru tzw. mniejszego zła. Wybrał przyjemność. Jak już apetyt na coś słodkiego przyszedł, należy to zjeść. I to z przyjemnością. Nie warto w takim momencie z sobą walczyć. Rzecz raczej w tym, jak spowodować, żeby przestał przychodzić na to, co szkodliwe. A on pojawia się u osób, które na co dzień mają za mało przyjemności z jedzenia. Warto starać się zawsze jeść z przyjemnością. Zwalczać w sobie poglądy, że jedzenie szkodzi, że to sama chemia i inne plugastwa, czy że od jedzenia się tyje. Lepiej rozkoszować się każdym kęsem. Delektować ulubionym smakiem. Cieszyć błogą sytością.
Jak już apetyt na coś słodkiego przyszedł, należy to zjeść. I to z przyjemnością:)
Nie można przecenić znaczenia przyjemności z jedzenia. Jest ona niezbędna dla zachowania równowagi psychicznej. Życie bez przyjemności z jedzenia jest niezdrowe, smutne, a nawet bywa ponure. Nie dziwmy się więc, że nasz organizm stanowczo z nami o nią walczy. Wiele osób mówi, że nie potrafi żyć bez białego pieczywa, ziemniaków czy frytek. Zawsze mają na nie ochotę, chociaż wiedzą, że spożywanie węglowodanów szybkowchłanialnych sprzyja tyciu i może prowadzić do insulinooporności a nawet do cukrzycy. Czy można temu zaradzić? Można, jednak zamiast walczyć ze swoim apetytem, warto go przekierować. Spowodować, żeby przestał przychodzić na produkty kontrowersyjne a zaczął się domagać tych, które są zdrowsze.
Przyjemność jedzenia jest niezbędna dla zachowania naszej równowagi psychicznej.
Jak łatwo spowodować, by apetyt przychodził tylko na to, co zdrowe?
Sposób przekierowywania apetytu jest prosty i oczywisty dla osób, które znają mechanizm jego powstawania. Otóż, jak tylko zbliża się pora jedzenia lub zaczynamy być głodni podświadomie zastanawiamy się, co zjeść. Na wstępie bierzemy pod uwagę wiele różnych produktów. Jednak część z nich pomijamy tylko dlatego, że nie są aktualnie dostępne. Ostatecznie apetyt przychodzi na jeden z tych, które mamy pod ręką.
Odnieśmy reguły rządzące przekierowywaniem apetytu na zamiar zastąpienia pieczywa białego, razowym. W tym celu należy powstrzymywać się od kupowania pieczywa białego i w zamian kupować razowe. Zakupy, co oczywiste, powinny być robione, jak nie jesteśmy głodni. Wtedy zakup pieczywa razowego nie będzie walką z samym sobą, tylko przejawem świadomego odżywiania się. Co tym sposobem osiągniemy? Jak przyjdzie pora jedzenia okaże się, że białego pieczywa nie mamy, a więc siłą rzeczy apetyt będzie musiał przyjść na razowe. Na początku zwykle nie bywa on zbyt silny, ale jednak przychodzi. Z czasem pieczywo razowe coraz bardziej polubimy, siła apetytu na nie będzie rosła.
Powyższy przykład wskazuje, że można wprowadzić na stałe korzystne zmiany w odżywianiu bez przymuszania się czy wyrzeczeń. Wystarczy umiejętnie przekierowywać swój apetyt. Jeśli jednak chcemy skierować apetyt na produkt zawierający podobne składniki odżywcze niż ten, z którego spożywania nie chcemy zrezygnować mogą pojawić się trudności. Jednak potrafią je pokonać dietetycy korzystający z Programu DrDietman.
Autor niniejszego artykułu, Zbigniew Młynarski, jest autorem książki „Jedz dobrze i nie tyj”. Więcej o niej można przeczytać tu 👉 https://mlynarski.pl/dlaczego-napisalem-te-ksiazke/
❗ Zobacz nasze inne wpisy: